"CHłOPAKI DO WZIęCIA". GOSIA W KOńCU PRZERWAłA MILCZENIE W SPRAWIE ROZSTANIA. JUż WSZYSTKO JASNE

Gosia i Jaruś z programu "Chłopaki do wzięcia" tworzyli małżeństwo. Ich relacja zakończyła się nagle. Uczestnik show wraz ze swoim przyjacielem wyznał prawdę. Czy aby na pewno? Gosia zabrała głos.

Jarosław Mergner, znany jako Jaruś, to jedna z najpopularniejszych postaci w programie "Chłopaki do wzięcia". Wydawać by się mogło, że mężczyzna znalazł w randkowym show prawdziwa miłość. Jego ukochaną została Gosia, która nie opuszczała partnera na krok. Zakochani stanęli nawet na ślubnym kobiercu, co mogli obserwować widzowie programu. Okazało się jednak, że małżeństwo pary dobiegło końca. Sam Jarek wydał oświadczenie w sieci. Pomógł mu w tym przyjaciel. - Możecie powiedzieć, że ja się przyjaźnię z Jarkiem, to będę jego stronę trzymał. Powiem wam tylko tyle: z Jarka sobie zrobili skarbonkę, tylko się liczyła kasa dla nich, a Jarek miał ciągle za wszystko płacić - mówił Tomasz, znajomy Jarka. Na jaw wyszły teraz nowe fakty. 

Zobacz wideo Jessica Ziółek o rozstaniu z Arkiem Milikiem. Mocne wyznanie

"Chłopaki do wzięcia". Gosia niespodziewanie zabrała głos. Otworzyła się na temat rozstania

Jaruś nie szczędził słów pod adresem dawnej ukochanej. W mediach społecznościowych pokazywał, że była to wina Gosi i jej rodziny. Na jaw wyszły jednak nowe fakty. Uczestniczka "Chłopaków do wzięcia" skomentowała filmik na Facebooku, który udostępnił oficjalny profil programu. W nagraniu można zauważyć Jarusia. Gosia nie wytrzymała. Przedstawiła swoją stronę.

Próbowałam z nim porozmawiać, ale z nim się nie da, sam się wyprowadził, były kłótnie o pieniądze

- napisała rozgoryczona Gosia w sekcji komentarzy. Kobieta zdradziła również, że co stało się z poprzednim mieszkaniem. "Miał social, zadłużył je i niestety musiał stamtąd uciekać" - napisała w odpowiedzi na głosy fanów. Nie da się ukryć, że wyznanie uczestniczki programu rzuca nowe światło na sprawę. Po więcej zdjęć Gosi i Jarusia z "Chłopaków do wzięcia" zapraszamy do naszej galerii na górze strony.

"Chłopaki do wzięcia". Prowokatorem w związku Gosi i Jarka była sąsiadka? Nietypowe wyznanie

W jednym z odcinków "Chłopaków do wzięcia" Jaruś ponownie wrócił pamięcią do rozstania z żoną. Okazuje się, że w tej kwestii sporo do powiedzenia miała sąsiadka. Mężczyzna stwierdził, że to ona cały czas wtrącała się w jego małżeństwo. Dodał, że nawet próbowała dyrygować nim i jego dawną ukochaną. Dla Jarka to było zbyt wiele. - Było dobrze trzy miesiące, póki ta sąsiadeczka nie zaczęła tam nam mącić, swojej oliwy dodać. To jest domatorka, manipulatorka cała ta sąsiadka. Nikt się tak wszędzie nie wtrynia, jak ona. A ja mówię: Nie, nie, nie, nie, pani nie jest moją żoną i proszę mi się tu nie wtykać - wyznał w programie. ZOBACZ TEŻ: "Chłopaki do wzięcia". Jaruś obchodził urodziny po rozstaniu. Ma żal. "Nawet życzeń mi nie złożyła"

2024-06-28T10:09:26Z dg43tfdfdgfd