Ewa Szykulska podzieliła się poruszającym wyznaniem podczas swojego najnowszego wywiadu. Ceniona aktorka trzy lata temu pożegnała swojego ukochanego męża. Okazało się, że wdowa do tej pory nie pogodziła się z jego bolesną śmiercią.
Trzy lata temu aktorka pożegnała swojego ukochanego męża. Było to drugie małżeństwo Ewy Szykulskiej. Gwiazda nie ukrywa, że śmierć obu panów bardzo ją zabolała i odmieniła jej życie o 180 stopni. Ze swoim drugim ukochanym była 44 lata i do teraz nie jest w stanie pogodzić się z jego odejściem.
Ze Zbyszkiem byłam 44 lata, a z Januszem około ośmiu lat. Ze Zbyszkiem przez 17 lat ociągaliśmy się z ożenkiem, ale w końcu Gogol [chodzi o sztukę Gogola pt. "Ożenek" – przyp. red.] nam podpowiedział. (...) Tak pusto, jak ich nie ma… Powtarzam się, wiem i wcale się nie wstydzę - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Zbigniew Pernej doznał rozległego zawału i zmarł w święta Bożego Narodzenia 2021 roku. Wtedy też życie aktorki odmieniło się nie do poznania. Ewa Szykulska długo ubolewała po odejściu ukochanego, aż w końcu postanowiła spełnić ostatnie pragnienie, jakie miał za życia.
Całe życie błagał, żebym nie paliła. Sam rzucił palenie po przypadkach kardiologicznych, a ja, totalna nikotynistka… Jak odszedł, wszystko się zawaliło. Nie wiem dlaczego, właśnie wtedy postanowiłam spełnić jego prośbę. Powiedziałam sobie: od dzisiaj nie palisz, Ewka. Nie mogłam sobie wybrać gorszego momentu. Ale nie palę już od paru miesięcy - zdradziła podczas tej samej rozmowy.
Śmierć męża nie była jedynym ciosem, jaki spadł na aktorkę. Niedługo później Ewa Szykulska dowiedziała się o chorobie swojej młodszej siostry, która leczyła w szpitalu specjalistycznym w Austrii. Gwiazda przez cały ten czas chciała być przy niej okazywać jej swoje wsparcie.
Moja młodsza siostra umierała w szpitalu w Austrii, mieszkała tam dziesiątki lat. Była wspaniałą konserwatorką sztuki, przywracała życie obrazom. Wiedziałam, że przestała farbować włosy, i jadąc do niej, zabrałam ze sobą zdjęcia ze spektaklu, w którym grałam w siwej peruce. Pożyczyła mi ją Krysia Janda. Chciałam pokazać siostrze, że ja też jestem siwa. Popatrzyłam na nią, wyglądała w tych siwych włosach fantastycznie, ale nie odważyłam się pokazać jej moich zdjęć. To żadna pociecha - wspomina aktorka.
Trudności w życiu osobistym sprawiły, że Ewa Szykulska zrezygnowała ze swojej kariery. W pewnym momencie artystka potrzebowała nawet specjalisty i w tym celu udała się do psychiatry.
Niedawno zdecydowałam się pójść do fantastycznej pani doktor psychiatry i chcę spróbować na własnym organizmie, czy w takich sytuacjach jak moja medycyna pomoże. Przekonałam się, że nie jestem w stanie poradzić sobie sama. Tak, ja także poprosiłam o pomoc psychiatrę. Chociaż czuję się bardzo niehisterycznie, aktorzy bywają histerykami. Podchodzę do tego bardzo spokojnie i bardzo logicznie. Sprawdzam sama siebie
ZOBACZ TEŻ: Monika Richardson zamieściła poruszający wpis. Pożegnała ukochaną osobę.
Nie są to jednak jedyne kłopoty w życiu utalentowanej aktorki. Ewa Szykulska wyznała podczas rozmowy z Plejadą, że cierpi na poważne problemy zdrowotne. Jak sama twierdzi, może być to spowodowane tym, że przez lata nie oszczędzała swojego organizmu.
Widzę, że czas pracowicie wykonał swoją robótkę, a ja mu zgrabnie dopomogłam, paląc papierosy, pijąc alkohol i opalając się. Do tego cukrzyca, która niszczy ciało, a także oczy - przyznała aktorka.
Mimo to gwiazda stara się nie tracić optymizmu i wiary w lepsze jutro. Zdradziła też, że nie zamierza teraz eksperymentować ze swoim wyglądem, a sytuacje, które ją spotkały, pomogły jej lepiej poznać ludzi, którzy ją otaczają.
Teraz już prawie oczu nie mam, ale widzę na tyle wyraźnie, że jestem w stanie odróżnić dobrych ludzi od marnych. Choć łapczywie pożerałam życie, dalej cierpliwie oczekuję na jeszcze kilka dań. Bo lubię to życie chrzanione - przyznała.
Trzy lata temu aktorka pożegnała swojego ukochanego męża. Było to drugie małżeństwo Ewy Szykulskiej. Gwiazda nie ukrywa, że śmierć obu panów bardzo ją zabolała i odmieniła jej życie o 180 stopni. Ze swoim drugim ukochanym była 44 lata i do teraz nie jest w stanie pogodzić się z jego odejściem.
Ze Zbyszkiem byłam 44 lata, a z Januszem około ośmiu lat. Ze Zbyszkiem przez 17 lat ociągaliśmy się z ożenkiem, ale w końcu Gogol [chodzi o sztukę Gogola pt. "Ożenek" – przyp. red.] nam podpowiedział. (...) Tak pusto, jak ich nie ma… Powtarzam się, wiem i wcale się nie wstydzę - powiedziała w rozmowie z Plejadą.
Zbigniew Pernej doznał rozległego zawału i zmarł w święta Bożego Narodzenia 2021 roku. Wtedy też życie aktorki odmieniło się nie do poznania. Ewa Szykulska długo ubolewała po odejściu ukochanego, aż w końcu postanowiła spełnić ostatnie pragnienie, jakie miał za życia.
2024-07-05T13:03:37Z dg43tfdfdgfdCałe życie błagał, żebym nie paliła. Sam rzucił palenie po przypadkach kardiologicznych, a ja, totalna nikotynistka… Jak odszedł, wszystko się zawaliło. Nie wiem dlaczego, właśnie wtedy postanowiłam spełnić jego prośbę. Powiedziałam sobie: od dzisiaj nie palisz, Ewka. Nie mogłam sobie wybrać gorszego momentu. Ale nie palę już od paru miesięcy - zdradziła podczas tej samej rozmowy.