NAGłA śMIERć W RODZINIE ALDONY ORMAN! „JESTEśMY ZROZPACZENI. MOJA CóRECZKA CAłY CZAS PłACZE”

"Proszę, bądźcie bardziej ostrożni..." - apeluje.

Aldona Orman to polska aktorka filmowa, serialowa i teatralna, nazywana przez wiele lat "polską Sharon Stone". Fani wciąż pamiętają jej kultową, choć epizodyczną rolę w "Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza, a widzowie pokochali ją za postać Barbary Mileckiej w "Klanie" oraz udział w serialach: "Barwy szczęścia", "Na dobre i na złe", "Pierwsza miłość" czy "Glina", a ostatnio również "Korona królów. Jagiellonowie".

Aldona Orman w pierwszym wywiadzie po operacji tętniaka!

W październiku 2023 roku media obiegła szokująca wiadomość: 55-letnia aktorka cudem uniknęła śmierci, gdy na planie serialu "Klan" pękł jej tętniak w głowie. Pracująca z nią ekipa filmowa i pozostali aktorzy natychmiast wezwali karetkę i przetransportowano ją do szpitala, gdzie musiała przejść poważną operację ratującą życie. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Nie były to jednak jedyne problemy ze zdrowiem aktorki – w wywiadzie dla "Vivy" ujawniła, że przeszła także sepsę przez którą przeszła śmierć kliniczną i która później utrudniała jej zajście w ciążę:

Zdiagnozowano u mnie sepsę. Przeżyłam wówczas śmierć kliniczną. Mogłam się nie obudzić, a jednak narodziłam się po raz drugi. Lekarze nie dawali mi najmniejszych szans na zostanie mamą. Jednak nigdy nie przestałam marzyć o macierzyństwie i stał się cud. Teraz jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. Dziś Idalka ma 15 lat.

Aktorka musiała również pogodzić się ze śmiercią swojej mamy, co było dla niej bardzo traumatyczne. Jak sama przyznała, przez długi czas w życiu prześladował ją pech.

Aldona Orman przeszła w życiu wiele cierpienia: tętniak, śmierć mamy, sepsa… „Prześladował mnie pech”

Rodzina Aldony Orman zrozpaczona. Stracili ukochanego psa

Niestety, wszystko wskazuje na to, że zła passa w życiu Aldony Orman nie minęła, a na rodzinę 55-latki spadła kolejna tragedia. Na swoim instagramowym profilu aktorka poinformowała o niespodziewanej śmierci ich ukochanego psa, który zmarł podczas wizyty u weterynarza:

Kochani, naszego ukochanego pieska, przyjaciela, członka rodziny od 7 lat, cudownego, wyjątkowego, kochanego Fikusia zostawiliśmy wczoraj u weterynarza na chwilę, tylko na wyczyszczenie zębów z kamienia.

Okazało się, że zwierzak nie wybudził się z narkozy, a cała rodzina pogrążyła się w ogromnym smutku. Orman zaapelowała do internautów, by ostrożnie wybierali weterynarzy dla swoich zwierząt:

Lekarz przekazał, po wcześniejszym zrobieniu wszystkich badań, że musi to zrobić pod narkozą. I... Fikuś się już nie wybudził. Nie żyje. Jesteśmy zrozpaczeni. Jest nam strasznie przykro, smutno, źle. Moja córeczka Idalia cały czas płacze. Nie wiem, co robić… Proszę, bądźcie bardziej ostrożni co do lekarzy waszych przyjaciół— zwierzątek! Nie popełniajcie tego błędu.

Trzeba jednak podkreślić, że narkoza dla wszystkich zwierząt jest bardzo obciążająca i zawsze istnieje ryzyko śmierci, dlatego należy ją podawać wyłącznie wtedy, jest to absolutnie niezbędne.

Nowe informacje w sprawie Aldony Orman. Jest gorzej, niż myśleli lekarze!

2024-04-20T10:51:16Z dg43tfdfdgfd