SMUTNA PRZESZłOść UCZESTNICZKI "SANATORIUM MIłOśCI". KONIE ZABRAłY JEJ MężA

Janina z "Sanatorium Miłości" cieszy się sympatią ze strony widzów oraz kuracjuszy uzdrowiska w Krynicy-Zdroju. Dała się poznać jako pogodna i energiczna kobieta. Niestety w życiu seniorki nie zawsze były powody do uśmiechu. Bohaterka "Sanatorium miłości" ujawniła, czego żałuje.

Pochodząca z Warszawy Janina jest jedną z uczestniczek szóstej edycji "Sanatorium miłości". Reality show z jej udziałem od kilku tygodni emitowane jest na antenie TVP 1. Seniorka dała się poznać widzom jako niezwykle optymistyczna i dynamiczna kobieta. W rozmowie z serwisem tvp.pl Janina wróciła pamięcią do trudnej przeszłości.

Janina z "Sanatorium miłości" ujawniła, czego w życiu żałuje

W trakcie emisji reality show ze swoim udziałem Janina udzieliła wywiadu serwisowi tvp.pl. Seniorka ujawniła, czego żałuje w swoim życiu. — Straconych lat, takiej wegetacji. Było mi na pewno wygodnie tak żyć, bez stresu. Ja nie uczestniczyłam w życiu męża, w jego sukcesach czy kłopotach, biznesach. On miał twarz pokerzysty, nie uzewnętrzniał się. Był bardzo stonowany, rzadko chwalił, kiedy dziecko dostawało piątkę, to pytał: "A dlaczego nie szóstka?". Był niezwykle wymagający, nie tylko wobec innych, ale także dla siebie. Stres odreagowywał na wyścigach konnych — przyznała bohaterka "Sanatorium miłości".

Dodała, że sama też kiedyś spróbowała obstawić zakłady na wyścigach konnych. Udało jej się nawet wygrać. — Przyznam szczerze, że na początku naszej znajomości ja też raz zagrałam, obstawiałam dwa koniki, które najbardziej przypadły mi do gustu i wygrałam... Na tamte lata to była spora suma, 6 tys., które przeznaczyłam na opłacenie prawa jazdy. Moja mama była w szoku, powiedziała, że źle zainwestowałam pieniądze. A ja uważam, że dobrze zrobiłam i jestem z tego dumna. Dziś jeżdżę samochodem i świetnie sobie radzę — wspomina Janina.

Seniorka przyznała, że do dzisiaj nie przepada za końmi. — Uważam, że konie poniekąd zabrały mi męża i ojca moich dzieci — wyjaśniła.

Janina z "Sanatorium miłości" odnalazła radość w życiu

Dzisiaj Janina doskonale wie, czego chce od życia i od ew. przyszłego związku. Nie chce wybierać pomiędzy samotnością we dwoje a życiem bez partnera. — Na pewno nie zgodziłabym się na bylejakość. Albo jesteśmy dla siebie, albo wysiadaj z mojego pociągu — podkreśla seniorka.

W wywiadzie dla tvp.pl uczestniczka "Sanatorium miłości" opowiedziała o przełomowym momencie swoim w życiu, w którym poczuła się spełniona. — Ponownie poszłam do pracy i po latach uzależnienia finansowego dostałam pierwszą wypłatę. Poczułam się spełniona także wtedy, gdy otrzymałam uśmiech i wsparcie od młodych dziewczyn z mojej pracy. Pracowałam w dziekanacie wyższej szkoły na wydziale kosmetologii i dużo się tam nauczyłam. Ja tak troszkę matkowałam tym studentkom, z jedną nawet utrzymuję kontakt do tej pory. A z moją młodą koleżanką, która wprowadzała mnie w arkana nowinek technologicznych i w pracę biurową, jestem zaprzyjaźniona — wspomina Janina z "Sanatorium miłości".

Zaskakujący zwrot akcji w "Sanatorium miłości". Nowa kuracjuszka namiesza w grupie?

Małgorzata z "Sanatorium miłości" zdradziła, co będzie w finale? Niepokojące słowa seniorki

Andrzej z "Sanatorium miłości" wściekły na Ryszarda. Padły żenujące docinki o "brakujących centymetrach"

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-19T12:19:16Z dg43tfdfdgfd