JACEK ZIELIńSKI POZNAł żONę NA PIERWSZYM ROKU STUDIóW. BYLI RAZEM PONAD 50 LAT

"Z wielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu" - można było przeczytać w "Niedzieli" w 2010 toku. Jacek i Halina Zielińscy byli razem 53 lata. Muzyk Skaldów zmarł 6 maja 2024 roku.

Jacek Zieliński od urodzenia mieszkał w Krakowie, ale on i jego rodzina dzielili swoje życie między to miasto a Tatry. Dom z bali w górach, w którym odtąd mieli spędzać święta i wakacje, pobudował obok dawnego domu rodziców swoich i starszego o dwa lata brata Andrzeja, z którym współtworzył zespół Skaldowie. Obaj poszli w ślady ojca, gdy związali swoje życie z muzyką. Franciszek Zieliński był bowiem muzykiem związanym z Filharmonią Krakowską i Chórem Polskiego Radia w Krakowie. Wybrali jednak pop.

- Kierowała nami chęć znalezienia odskoczni od muzyki poważnej i zajęcia się czymś bardziej popularnym. Pojawiła się wtedy moda na gitary elektryczne, wywołana przez brytyjski zespół The Shadows. Potem wielkie sukcesy zaczęli odnosić The Beatles. Słuchaliśmy ich na różnych prywatkach. Pojawiła się więc chęć, by też pograć taką muzykę – mówił Jacek Zieliński w 2020 roku "Gazecie Krakowskiej".

Zobacz wideo

Jacek Zieliński poznał Halinę na urodzinach koleżanki

Najpierw gry na fortepianie zaczął uczyć się starszy syn, Jacek wybrał skrzypce. Jak wspominali, tata odwoził ich obu do szkoły muzycznej na jednym rowerze. Jacek Zieliński skończył liceum muzyczne w klasie skrzypiec, potem studiował w klasie altówki w Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. To w tamtym czasie spotkał przyszłą żonę, pochodzącą z Siedlec Halinę, która studiowała architekturę. Wokalista założonych w 1965 roku Skaldów był wtedy na pierwszym roku, a poznali się na urodzinach wspólnej znajomej. 

- Poczuliśmy do siebie sympatię, zaczęliśmy spędzać dużo czasu ze sobą. Żonie nie poszło na egzaminach, musiała zmienić uczelnię. Skończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną, ale nie pracowała jako pedagog. Po prostu była wspaniałą żoną, matką, dbała o dom, za co jestem jej wdzięczny - mówił muzyk w wywiadzie dla "Ludzie i wiara".

Ślub wzięli w 1971 roku, pięć lat później zamieszkali w Krakowie, w bloku, na osiedlu Olsza. Mąż i żona byli ze sobą zawsze blisko, nawet gdy dzieliło ich wiele kilometrów - Skaldowie jako popularny zespół koncertowali nie tylko w Polsce. W rozmowie z "Niedzielą" Halina Zielińska przyznała, że nie było jej łatwo z dwójką dzieci, gdy Jacka czasem nie było w domu nawet rok. Ich syn Bogumił w tym samym wywiadzie nazwał ojca ostoją łagodności i mówił, że to mama była bardziej surowa, a na zawiasie drzwi kuchennych wisiał pas. W przeciwieństwie do wielu specjalistów i rodziców dzisiaj, nie potępiał wtedy jednak jego używania. - Ja chyba codziennie tym pasem obrywałem - mówił, dodając, że "grzeczny nie był".

Ze Skaldami na scenie trzy pokolenia Zielińskich

Halina nigdy specjalnie nie lubiła stawać w blasku fleszy, jednak zarówno Bogumił jak i jego siostra nie tylko odziedziczyli zdolności muzyczne po ojcu, ale pokazywali je także razem z nim na scenie. Gabriela Zielińska-Tarcholik od końca lat 80. pojawiała się czasem w duetach śpiewanych z Jackiem Zielińskim, a jej brat jako muzyk towarzyszący grał ze Skaldami na gitarze. W Skaldach grał także mąż Gabrieli - perkusista Rafał Tarcholik.

W 2015 roku razem z obchodzącymi swe 50-lecie Skaldami wystąpiły aż trzy pokolenia Zielińskich: Agnieszka i Bartłomiej, dzieci Andrzeja, oraz Gabriela i Bogumił, dzieci Jacka, a także jego wnuczek - wtedy 15-letni Wojtek i uczeń Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. W. Żeleńskiego w Krakowie. Halina i Jacek doczekali się w sumie pięciorga wnucząt.

Dziewięć lat temu z uśmiechami na twarzy mówili, że zespół doczeka także 60-lecia. - Jak na nich patrzę, to sądzę, że to jest realne. Oni nie wyglądają na swój wiek. Może to i wódka ich zakonserwowała w tamtych latach… - śmiał się wtedy Bogumił. Niestety, zabrakło roku. "Zmarł Jacek Zieliński, wielki polski artysta - współtwórca Skaldów - ale również nasz wielki Przyjaciel i kompozytor" - poinformowali w poniedziałek 6 maja prowadzący fanpage Piwnicy pod Baranami. To tam na początku lat 80. zrealizował spektakl "Pieśń nad pieśniami, czyli Ballada człowieka o miłości" do tekstów Wiesława Dymnego.

2024-05-07T11:34:17Z dg43tfdfdgfd