ZAROBIł PONAD MILIARD DOLARóW. TRZEBA KUć żELAZO PóKI GORąCE

Świat na nowo pokochał "Diunę", a filmowy świat to właściwie po raz pierwszy, bo dwie wcześniejsze ekranizacje powieści Franka Herberta nie spotkały się z dużym zainteresowaniem ze strony widzów. W internecie pojawił się zwiastun serialu "Diuna: Proroctwo", który jesienią będzie miał premierę w HBO i na platformie Max.

Przed dwuczęściowym filmem Denisa Villeneuve'a, "Diuna" została zekranizowana dwukrotnie. Pierwszą adaptacją książki amerykańskiego pisarza science-fiction była kinowa produkcja w reżyserii Davida Lyncha z 1984 roku. Druga powstała w 2000 roku. Telewizyjny miniserial składał się z trzech odcinków i był realizowany w Rzymie oraz Pradze. Oba projekty nie odniosły sukcesu, choć film Davida Lyncha zdobył uznanie widzów, ale dopiero po latach.

Jeden z najbardziej oryginalnych reżyserów drugiej połowy XX wieku stworzył dzieło z rodzaju tych, które określane są mianem ambitnej porażki. Lynch chciał zrealizować epicki, wizjonerski obraz, który nie tylko zachwyci krytyków i miłośników gatunku, ale także stanie się konkurencją dla bijącej wówczas rekordy popularności trylogii "Gwiezdne wojny". "Diuna" kosztowała około 50 mln dol. Jak na połowę lat 80-tych był to ogromny budżet. Dużo większy od budżetu "Powrotu Jedi", który sięgnął 38 mln dol. Produkcja Lucasa zarobiła w kinach 475 mln dolarów, film Lyncha trochę ponad 30 mln.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Diuna: Proroctwo | Teaser | Max

Filmowy świat pokochał "Diunę" dopiero za sprawą filmu Denisa Villeneuve'a. Pierwsza część, w trudnym pandemicznym okresie zarobiła w kinach 400 mln dolarów. Zdobyła sześć Oscarów i była nominowana do nagrody Akademii w głównej kategorii. Druga część zebrała w kinach ponad 700 mln dolarów i do czasu premiery animacji "W głowie się nie mieści 2" była największym kinowym przebojem bieżącego roku.

Zobacz także:

Ma coraz więcej fanów. "Bez dwóch zdań lepszy od nowej 'Diuny'"

Wiadomo już, że Denis Villeneuve dostał od wytwórni Warner Bros zielone światło na dalsze rozwijanie uniwersum "Diuny". Czekając na kinową ekranizację "Mesjasza Diuny", widzowie będą mogli obejrzeć serial "Diuna: Proroctwo", który po latach zmian i całkowitego restartu trafi w listopadzie do HBO i na platformę Max.

Akcja "Proroctwa" dzieje się 10 tys. lat przed wydarzeniami z "Diuny". Serial skupia się na siostrach Valyi i Tuli Harkonnen, które walczą z siłami zagrażającymi przyszłości ludzkości i zakładają legendarny zakon znany jako Bene Gesserit. do którego należała później także Lady Jessika, matka Paula Atrydy, grana w Diunie przez Rebekę Ferguson.

W obsadzie serialu znalazło się kilka znanych nazwisk. Mamy przede wszystkim Emily Watson, Olivię Williams i Marka Stronga. "Diuna: Proroctwo" zainspirowany został powieścią "Zgromadzenie żeńskie z Diuny" Kevina J. Andersona i Briana Herberta, syna Franka Herberta, autora cyklu "Diuna".

Zobacz także:

Fani już odliczają. Fragmenty filmu mrożą krew w żyłach

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy szokującym "Królu Zanzibaru", który oszukał setki turystów z Polski. Jest też o epokowej zmianie w krwawym, pełnym przemocy "Rodzie smoka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Czytaj także:

Seks, miłość i pieniądze. Nowy serial Max tylko dla dorosłych widzów

Rekordowa widownia. Od dwóch tygodni jest numerem jeden w Polsce

"Król Lew": Remake hitu Disneya podbija Chiny. Już zarobił miliony dolarów

2024-07-19T08:50:11Z dg43tfdfdgfd