"CHCIAłBYM ZOBACZYć PUBLICZNE OśWIADCZENIE". ROBERT GóRSKI MA żAL DO POLSATU

— Ten kabareton będzie wyjątkowy, bo po ośmiu latach pustki albo wyrobów kabaretopodobnych w TVP wraca czysty humor niepodlegający cenzurze politycznej — mówi Plejadzie Robert Górski, który po wielu latach powraca z kabaretem na festiwal w Opolu. Satyryk nie przekreśla współpracy z Polsatem — mówi nam, jakiego gestu ze strony zarządu oczekuje.

  • Robert Górski zdradza szczegóły Kabaretonu na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. — Wydarzenie będzie prowadzić dawno niewidziany Piotr Bałtroczyk, więc sama jego obecność jest gwarancją dobrej zabawy — mówi
  • Satyryk opowiada, jaki gest ze strony zarządu Polsatu mógłby go przekonać do ponownej współpracy ze stacją
  • Nie wiadomo, czy w najbliższym sezonie Kabaret Młodych Panów będzie podejmować polityczne tematy. — Przyglądam się temu — tłumaczy
  • Przed Kabaretonem Górski ma zamiar porozmawiać z innymi satyrykami. — Będę apelował do siebie, ale także do moich kolegów, żeby trochę przyhamować z językiem — zdradza nam
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie Onet.pl

Natalia Wolniewicz, Plejada.pl: Temat kabaretów wrócił do Polsatu. Stacja pokaże prawdopodobnie program "Tak było – 20 lat Sopockiego Hitu Kabaretowego". Dziwnym zbiegiem okoliczności tuż po zakończeniu tegorocznego Polsat SuperHit Festiwalu.

Robert Górski: Widocznie Polsatowi brakuje tego trzeciego kabaretowego dnia, który cieszył się zawsze największą popularnością — nie mogąc stworzyć czegoś na żywo, sięga po archiwa. Ciężko się żyje bez kabaretów, rozumiem.

Coraz śmielej zaprasza pan na kabareton do Opola. Jakie skecze tam zobaczymy? Czego mogą spodziewać się widzowie?

Ten kabareton będzie wyjątkowy, bo po ośmiu latach pustki albo wyrobów kabaretopodobnych w TVP wraca czysty humor niepodlegający cenzurze politycznej. Wracają na deski opolskiego amfiteatru najpopularniejsze grupy kabaretowe, których programy estradowe wypełniają w tej chwili największe polskie sale. Lista uczestników cały czas się tworzy, jesteśmy na etapie ustalania ostatecznego składu.

[object Promise]

Wydarzenie będzie prowadzić dawno niewidziany Piotr Bałtroczyk, więc sama jego obecność jest gwarancją dobrej zabawy. Sam jestem ciekaw, co powie, czym będzie bawił publiczność. Prywatnie dawno go nie widziałem, więc będzie to okazja, żeby się spotkać. Żałuję tylko, że kabareton rozpocznie się tak późno — w sobotę najpierw odbędzie się koncert muzyczny, a dopiero później na scenę wejdą kabarety. W Polsacie był ten komfort, że cała niedziela była poświęcona tylko kabaretom. Tutaj dzielimy widownię z koncertem, najprawdopodobniej Superjedynek.

W Polsacie pana kabaret współpracował z Kabaretem Młodych Panów. Zaprosił pan ich też do wspólnego występu w Opolu?

To Telewizja Polska zwróciła się do nas obu, do mnie i Roberta Korólczyka o ponowne nawiązanie współpracy, czego początkiem jest właśnie opolski kabareton. Ale ja sam nie jestem gospodarzem tego kabaretonu — nie decyduję także o całości. Natomiast wiem, że Kabaret Młodych Panów będzie. Myślę, że nasza współpraca też będzie kontynuowana. Nie wiem dokładnie w jakiej formie, w jakiej telewizji, ale lubimy się i nasza współpraca będzie trwała.

Widzowie TVP zastanawiają się, czy opolski kabareton wprowadzi nową jakość do TVP, a może będzie to powtórka sprzed ośmiu lat?

Nie mam wpływu na skecze kolegów, sam jestem ciekaw, co pokażą. Z niektórymi nie mam częstego kontaktu, więc to również dla mnie będzie okazja, żeby zobaczyć ich rozwój, ich sposób myślenia i to, co ich aktualnie inspiruje.

Moją i Roberta Korólczyka inicjatywą było to, by podczas tego kabaretonu upamiętnić zmarłego niedawno Krzysztofa Jaślara, współtwórcy kabaretu Tey, który tworzył legendę Opola i jako wykonawca, i jako autor tekstów, później również jako reżyser. Cieszę się, że z tego powodu pojawi się na opolskiej scenie Zbigniew Zamachowski, kompozytor wielu piosenek kabaretu Tey, wśród nich "Najlepiej nam było przed wojną". Tę właśnie piosenkę teraz osobiście wykona na scenie.

Robert Górski o powrocie kabaretów do TVP. "Będę apelować do moich kolegów"

Przez wątki polityczne w Polsacie zdjęto was z emisji. W TVP takiej cenzury nie będzie?

Polityka na pewno się pojawi podczas kabaretonu, ale nie zdominuje wieczoru, bo chyba wszyscy mamy przesyt tego tematu. Myślę, że te proporcje będą właściwe. O cenzurze nie ma mowy. Oczywiście czasem trzeba powstrzymywać się od zbyt grubych żartów. To, co można pokazywać na estradzie, niekoniecznie pasuje do telewizji, więc tutaj będę apelował do siebie, ale także do moich kolegów, żeby trochę przyhamować z językiem i pewną dosłownością zwłaszcza obyczajowych żartów.

To, co wydarzyło się w Polsacie, bardzo poruszyło widzów. Jak teraz odbiera was publiczność? Jakie głosy od niej słyszycie?

Im rzadziej się występuje w telewizji, tym przybywa widowni na występach estradowych, więc chyba działa to tak, że ludzie są ciekawi, co pokaże ten przeklęty czy wyklęty kabaret. Zwyczajnie ludzie tęsknią albo są ciekawi tych artystów, których mieli do tej pory co tydzień. To ich motywuje do wyjścia z domu i spotkania się z nimi na żywo. W tym sensie to jest plus tej sytuacji i chyba czasem też dla widowni, bo dzięki temu mogą się trochę poruszać.

Powiedział pan, że zostaliście przeproszeni przez zarząd Polsatu. Co musiałoby się wydarzyć, abyście wrócili do stacji? Czy na razie nie ma mowy w ogóle o powrocie?

[object Promise]

W Polsacie trochę się zmieniło — zmienił się prezes, częściowo skład zarządu — z mojego punktu widzenia zaszły tam korzystne zmiany. Aktualnie widzę ich dalszy ciąg, tym razem w pozbyciu się z ramówki "gwiazdy" o kryminalnej, patologicznej przeszłości, która jeszcze do niedawna była ulubienicą stacji.

Robert Górski często żartuje z Andrzeja Dudy. "Chcę się nim nacieszyć"

Minęło już kilka miesięcy od wyborów parlamentarnych. Jak patrzy pan teraz na Polskę, to jest panu do śmiechu?

Nie jest źle, ponieważ jest wiosna, jest więcej słońca. Bez względu na rodzaj i jakość władzy zawsze jest trochę pocieszające to, że w powietrzu jest weselej. Trzeba nauczyć się z tym żyć, że walka polityczna będzie cały czas trwała. Chodzi tylko o to, żeby ona odbywała się w granicach jakichś norm. Cieszy mnie to, że amerykański kongres przegłosował pomoc dla Ukrainy. Cieszą pieniądze z Brukseli, które Polska dostanie i cieszy wiadomość, że nasz kraj jest na ścieżce wzrostu gospodarczego. Właśnie takie rzeczy cieszą. Tym bardziej że one dzieją się wbrew temu, co myślimy o polskiej polityce.

Nowy skład rządu to także nowe możliwości i nowe twarze. Mógłby już pan wskazać, który z polityków jest najbardziej charakterystyczny? Kogo można byłoby pokazać na scenie?

To jest przykre, że najbardziej wyróżniają się w polityce ludzie, którzy są kontrowersyjni, którzy robią rzeczy niepoważne — na takich ludzi zwracamy uwagę. Znajdowanie się w centrum zainteresowania motywuje ich do dalszych ekscesów. Nie będę wskazywał tutaj nikogo, żeby nie robić mu laurki. Chociaż ta galeria postaci rzeczywiście jest bogata, ale też cały czas jesteśmy w kołowrocie zmian, bo za chwilę są wybory do europarlamentu. Osoby, do których zaczynaliśmy się przyzwyczajać, dopiero je poznawaliśmy, za chwilę znowu znikną z polityki krajowej, przeniosą się do Brukseli. Pojawią się w ich miejsce nowi ludzie, więc cały czas jesteśmy w procesie zmian. Za chwilę wybory prezydenckie, więc też się pojawi pewnie parę osób, o których do tej pory nie słyszeliśmy.

[object Promise]

Szymon Hołownia cieszy się zainteresowaniem mediów, a Polacy na początku byli zachwyceni jego prowadzeniem obrad. Czy to jest postać, którą można pokazać na scenie?

O popularności osób decyduje też język, jakim się posługują, więc z pewnością wprowadził do polityki nowy, młodzieżowy — posługuje się ironią, sarkazmem, żartem. Umie rozbrajać swoich przeciwników politycznych językiem, dowcipem. To jest ciekawe, chociaż jego gwiazda chyba już trochę przygasła po początkowym zachwycie. Obrady Sejmu i on sam już nie jest aż tak popularny, więc wszystko wraca do normy. Z pewnością jest to człowiek, któremu gdybym robił "Ucho Prezesa", poświęciłbym sporo uwagi.

Robert Górski o kulisach współpracy z telewizjami. "Toczymy walkę od wielu lat"

"Może to, co powiem teraz, nie spodoba się wielu, zwłaszcza w naszym środowisku kabaretowym, ale jestem orędownikiem ograniczenia liczby programów kabaretowych, bo tego jest za dużo, a jeżeli czegoś jest za dużo, to staje się w pewien sposób męczące, mniej popularne, zauważalny jest spadek jakości" – tak aferę w Polsacie skomentował w rozmowie z Plejadą Roman Żurek z kabaretu Neo-Nówka. Co pan na to?

Zgadzam się z tym w 100 proc., że jeśli czegoś jest za dużo, to siłą rzeczy jakość tego spada. Kabaretów jest oczywiście za dużo — szczególnie powtórek programów, ale to wynika tylko z tego, że te formaty są bardzo tanie — i o to toczy się też walka od wielu lat między nami a nadawcami, o tantiemy z tytułów wykonawczych. Łatwiej i taniej jest wyemitować powtórkę kolejnego programu kabaretowego niż serialu. Za serial trzeba zapłacić, za kabaret nie.

Kabaret jest najtańszą formą telewizyjną — do tej pory tak było. Mam nadzieję, że to się zmieni. Poza tym powstaje coraz więcej telewizji, które muszą wypełnić swoją ramówkę, stworzyć jakiś kontent, więc najłatwiej sięgnąć po kabaret. Za to nam niełatwo jest co chwila robić jakiś premierowy skecz — przecież on potrzebuje czasu, żeby się rozegrać. Tak jak młode jabłka — na początku są kwaśne, więc lepiej ich nie jeść. Ale w telewizji nikt nie czeka na to, aż one dojrzeją. Po prostu to emitują.

Przyjęło się, że skecze pokazujące nasze przywary, polską wieś zawsze rozbawią publiczność. Nadal te tematy sprawdzają się na scenie? Z jakiś wad Polacy lubią się śmiać?

My lubimy o sobie myśleć źle. Jeśli robimy skecze o nas, o polskości, to raczej jest to katalog złych cech. Jesteśmy na ścieżce wzrostu gospodarczego, to znaczy, że mamy także bardzo dużo zalet — jesteśmy pracowici, aż chyba za bardzo poświęcamy się pracy, rujnując nasze życie prywatne. Jesteśmy zaradni, odpowiedzialni. Mamy wiele zalet, ale skupiamy się na tych wadach jeszcze rodem z komuny, z tamtego systemu gospodarczego — łatwiej coś ukraść niż zarobić. Czasy się zmieniają i my się zmieniamy. Trzeba by przewartościować nasz obraz Polaka i polskości — także w kabarecie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-28T06:26:52Z dg43tfdfdgfd