COś JEST NIE TAK. WIDZOWIE HITU NETFLIKSA ZAUWAżYLI BłąD

Produkcje true crime cieszą się niesłabnącą popularnością wśród widzów. Fanów tego podgatunku kryminału szczególnie zainteresował ostatnio film "Co zrobiła Jennifer" Jenny Popplewell. Widzowie zauważyli pewne nieprawidłowości w produkcji Netfliksa, które znacząco podważają wiarygodność opartej na faktach historii.

Produkcja zadebiutowała na platformie we środę, 10 kwietnia. Opowiada ona o nietypowej sprawie kryminalnej, w której główną podejrzaną jest tytułowa Jennifer Pam. To właśnie ona zgłosiła zastrzelenie swoich rodziców przez nieznanych sprawców. Brutalne zabójstwo wietnamskich imigrantów w 2010 r. mocno wstrząsnęło miasteczkiem Unionville w kanadyjskiej prowincji Ontario. Kontekst tych wydarzeń zarysowuje dokument "Co zrobiła Jennifer", który obecnie zajmuje pierwsze miejsce na liście 10. najchętniej oglądanych tytułów na Netfliksie.

Zobacz także:

Mikrofon przypadkiem wyłapał straszne wyznanie. "Zabiłem ich wszystkich"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku

Widzowie zauważyli błąd w hicie Netfliksa. To sprawka sztucznej inteligencji?

Choć abonenci Netfliksa oglądają film na potęgę, nie są wobec niego bezkrytyczni. Sieć aż huczy od poważnych oskarżeń, które widzowie stawiają gigantowi streamingu. Chodzi mianowicie o fragment około 28. minuty, w którym koleżanka Pam z liceum opisuje ją jako "szczęśliwą, pewną siebie i bardzo szczerą". Na ekranie widoczne są wówczas zdjęcia dziewczyny, które mają potwierdzać te słowa. I to właśnie o nie rozpętała się burza.

Przeczytaj też: Demaskowała sekrety Hollywood. Zmarła nagle w młodym wieku

Na jednej z fotografii Jennifer pozuje z uniesionymi rękami i dłońmi układającymi się w literę "V", czyli popularny znak pokoju. Uwagę zwraca jednak wygląd jej palców, które są nienaturalnie spiczaste (prawa dłoń) lub po prostu ich... brakuje (lewa). Subskrybenci Netfliksa szybko dodali dwa do dwóch i oskarżyli serwis o wykorzystanie sztucznej inteligencji do stworzenia filmu.

Zobacz także:

Przyszłość jest teraz. AI wskrzesi słynną piosenkarkę w nadchodzącym filmie

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

What Jennifer Did | Official Trailer | Netflix

Jak wiadomo, choć AI staje się coraz bardziej zaawansowanym narzędziem m.in. do tworzenia łudząco przypominających rzeczywistość zdjęć, ludzkie dłonie często nadal sprawiają jej sporo kłopotów. Wystarczy tylko wspomnieć o niedawnej głośnej aferze, którą wywołało opublikowanie przez pałac Buckingham fotografii księżnej Kate z dziećmi z okazji obchodzonego w marcu w Wielkiej Brytanii Dnia Matki. Nieudolne posłużenie się generatorem szybko zostało wychwycone przez uważnych oglądających.

Zobacz także:

Gwiazdor nie kryje zdziwienia. Pokazano scenę, której nawet nie zagrał

Jeśli chodzi o "Co zrobiła Jennifer", prawdopodobne jest choćby wyjaśnienie zasugerowane przez portal PetaPixel. Według niego producenci tytułu mogli być w posiadaniu tylko jednego zdjęcia Pam, które, w celu powiększenia liczby materiałów, poddali automatycznemu powieleniu przez sztuczną inteligencję. Pomimo nalegań zagranicznych mediów Netflix na razie nie odniósł się do sprawy.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Czytaj także:

Widzowie oglądają na potęgę. Przerażający hit Netfliksa na faktach

"Nie otwieraj oczu: Barcelona". Niczym drzazga w oku. Kontynuacja hitu Netfliksa to bolesny seans

Tak wygląda Polska? Numer jeden Netfliksa zmieszany z błotem

2024-04-19T11:53:09Z dg43tfdfdgfd