Do śmierci matki i dwojga dzieci, których ciała ujawniono w Herbach na Śląsku nie przyczyniły się osoby trzecie – wynika z ustaleń śledczych. Tragedia, jaka rozegrała się w miniony czwartek wstrząsnęła mieszkańcami miejscowości.
Ta dramatyczna historia rozegrała się w czwartek 2 maja. Tego dnia po godzinie 16. służby otrzymały zgłoszenie o ujawnieniu ciał kobiety i dwójki dzieci w wieku 4 i 5 lat w jednym z domów w Herbach.
Z ustaleń mediów wynika, że makabrycznego odkrycia dokonał sąsiad, do którego zwrócił się mąż kobiety, zaniepokojony brakiem możliwości skontaktowania się z nią. To właśnie sąsiad o całej sprawie zaalarmował policję.
Na miejscu tragedii przeprowadzono czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lublińcu oraz z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej. Ciała zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, której termin zostanie wyznaczony w przyszłym tygodniu.
W piątek po południu w rozmowie z Polską Agencją Prasową najnowsze ustalenia w sprawie przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek. Potwierdził on, że do śmierci kobiety i dzieci nie przyczyniły się osoby trzecie.
– Na miejscu zdarzenia w dalszym ciągu trwają czynności procesowe. W poniedziałek zapadnie decyzja o formalnym wszczęciu śledztwa. Wtedy też będziemy mogli poinformować, w jakim kierunku będzie ono prowadzone – poinformował rzecznik.
Czwartkowa tragedia wstrząsnęła nie tylko pozostałymi członkami rodziny, której dotknęła, ale także całej miejscowości.
"Bardzo ciężkie przeżycie, cały czas widzę twarz tej mamy", "To była rodzina godna zaufania" – usłyszeli dziennikarze Radia ZET od sąsiadów ofiar.
"Potępiam haniebny atak na synagogę". Prezydent o incydencie w Warszawie
Szłapka potrącił rowerzystkę. Jest wniosek o uchylenie immunitetu
Zabójstwo Pawła Adamowicza. Jest wyrok ws. organizacji finału WOŚP
2024-05-03T15:16:38Z dg43tfdfdgfd