RODZINA SKATOWANEGO DAMIANA Z BIAłOGARDU: ZA SWOJą MIłOść ZAPłACIł żYCIEM

36-letni pan Damian z Białogardu został pobity w Kołobrzegu. Mężczyzna trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Rodzina zmarłego opowiedziała nam o przerażających kulisach, które doprowadziły do jego śmierci.

Pan Damian trzy lata temu poznał Aleksandrę R. (33 l.). Zakochał się jak sztubak, choć rodzina nie była przychylna temu związkowi.

—Na początku za nim latała, mówiła wszystkim, jak jest w nim zakochana... To miała być wielka miłość — wspominają Małgorzata (60 l.) i Janusz (64 l.), rodzice zmarłego. —On również był w niej ślepo zakochany. Tak bardzo był pod jej wpływem, że nie widział, jak nim manipuluje — dodają. Jak wspominają jego najbliżsi, mieszkająca w tym czasie w Białogardzie para, co chwilę się kłóciła, po to, by się pogodzić i chodzić ze sobą za rączkę. Według rodziny mężczyzny wybranka jego serca miała problem z alkoholem, który niszczył jej życie oraz życie osób z jej otoczenia. —Ona nie potrafiła się utrzymać w żadnej pracy. Pracowała tylko do pierwszej wypłaty, a późnej już był tylko alkohol — wspominają.

Rodzice skatowanego Damiana: chcieliśmy go wyrwać z tego związku

Ojciec Damiana zaproponował parze przeniesienie się do Rewala. Chciał wyrwać go z towarzystwa, w które wsiąkał razem z miłością do Aleksandry. Z początku wszystko wskazywało na to, że plan się udał. —Syn znalazł sobie szybko pracę, ale ona tak jak wcześniej, miała z tym problem. Zatrudniono ich w jednym z ośrodków. Mieli oprócz dobrej wypłaty posiłki, zakwaterowanie. Ale Ola szybko straciła to zajęcie. Znów przyczyną był alkohol — opowiada ojciec 36-latka.

Wtedy para się rozstała. Rodzice myśleli: wreszcie syn przejrzał na oczy. Został w Rewalu, Aleksandra wyjechała do Białogardu. Nie trwało to długo. — Damian dowiedział się, że Olę ktoś pobił. Rzucił wszystko. Pojechał ją ratować... — mówią rodzice 36-latka.

Partnerka Damiana wśród zatrzymanych

Aleksandra pojechała do Kołobrzegu, a Damian za nią. 18 czerwca mężczyzna próbował wyrwać ukochaną z towarzystwa trzech pijanych kompanów. Doszło do karczemnej awantury. Wyrzucił w krzaki buty kobiety. 33-latka miała wpaść w furię i nastawić kolegów przeciwko Damianowi. Nie wiadomo, kto uderzył go pierwszy, ale z tego, co udało nam się ustalić, bili go wszyscy. Ciosy i kopniaki były tak silne, że ofiara straciła przytomność. Kiedy skatowany człowiek już się nie ruszał, wciągnęli go w krzaki i poszli dalej pić. Po jakimś czasie Damiana znalazł spacerowicz. Wezwał pomoc. Mimo wysiłków lekarzy z kołobrzeskiego szpitala nie udało się go uratować. Zmarł po kilku dniach.

W czasie gdy medycy walczyli o życie rannego Damiana, policjanci wyłapali cztery osoby, które podejrzane są o jego pobicie. W tym Aleksandrę R. — Piotr F. (37 l.) i Piotr P. (31 l.) przyznali się do zarzucanych mi czynów. Grzegorz K. (36 l.) odmówił składania zeznań, a Aleksandra R. (33 l.) co prawda przyznała się do tego, że była w tej grupie i piła alkohol, ale zaprzeczyła, że miała brać udział w pobiciu — mówi rzecznik prokuratury Ryszard Gąsiorowski.

Śmiertelne pobicie Damiana. Partnerka grała niewiniątko?

Kobieta w swoich wyjaśnieniach starała się udowodnić, że jest niewinna. Zeznania złożone przez Piotra P. całkowicie ją jednak pogrążyły. Według niego napuściła kompanów na Damiana i sama aktywnie brała udział w jego biciu i kopaniu. — Początkowo czwórka sprawców usłyszała zarzut ciężkiego pobicie poszkodowanego. Zarzut uległ zmianie, po tym, jak pobity mężczyzna zmarł. Teraz zatrzymanym w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym 36-latka, grozi za to nawet dożywocie — informuje prokurator Gąsiorowski.

Jak na razie decyzją sądu czwórka zatrzymanych trafiła do aresztu na trzy miesiące. —Nasz syn by dalej żył, gdyby na swojej drodze nie spotkał tej złej kobiety i się w niej nie zakochał. Będziemy walczyć o to, żeby za jego śmierć poniosła ona srogą karę — mówią zrozpaczeni rodzice Damiana.

Przez urzędników noszą do domu wodę z rzeki

Porwali noworodka ze szpitala

Fale to śmiertelne zagrożenie dla turystów

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-07-02T04:44:33Z dg43tfdfdgfd