TEGO CHYBA NIKT SIę NIE SPODZIEWAł. GOść TV REPUBLIKA NIE ZOSTAWIł SUCHEJ NITKI NA PIS

W ostatnim odcinku programu "W punkt" Katarzyna Gójska rozmawiała z politykami m.in. na temat sprzeciwu marszałka Szymona Hołowni wobec postanowienia Trybunału Konstytucyjnego. Ku zaskoczeniu prowadzącej narracja w studiu szybko się zmieniła i to PiS znalazło się w ogniu krytyki. — Najpierw PiS przez kilka lat jechał po bandzie, falandyzował prawo — powiedział niespodziewanie poseł Konfederacji. Po jego słowach zapadła cisza.

— Objawił się sędzia ostateczny. Takiej funkcji w Polsce jeszcze nie było — mówiła kpiąco Katarzyna Gójska o sprzeciwie Szymona Hołowni wobec postanowienia Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu zapowiedział, że "nie wykona postanowienia TK, mrożącego działania Sejmu w sprawie wniosku o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu".

Jednym z gości programu w TV Republika był poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Polityk niespodziewanie zmienił narrację i zamiast — jak sugerowała prowadząca — skupić się na ruchach obecnej władzy, Sośnierz odniósł się do rządów PiS. I wbrew temu, do czego przyzwyczaiła widzów TV Republika, nie były to pochlebne słowa.

— Oczywiście, że jesteśmy w momencie, w którym doczekaliśmy się całkowitego rozkładu tego państwa. Ale najpierw PiS przez kilka lat jechał po bandzie, falandyzował prawo, nie publikował wyroków trybunału i różne takie hece robił. W odpowiedzi na to wyhodował sobie opozycję pałającą rządzą zemsty. Jak PiS robił źle, to oni robią jeszcze gorzej. Nie wiem, jak teraz ma funkcjonować, w sytuacji, w której mamy podwójny porządek prawny — skwitował poseł Konfederacji.

Po jego wypowiedzi w studiu zapadła chwila ciszy.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-25T04:00:18Z dg43tfdfdgfd