WYROK HARVEYA WEINSTEINA UCHYLONY. "ZEZNANIA PRZEDSTAWIAłY GO W WYSOCE SZKODLIWYM śWIETLE"

Sąd Apelacyjny w Nowym Jorku uchylił wyrok skazujący producenta filmowego z 2020 r., stwierdzając, że sędzia w przełomowym procesie #MeToo zaszkodził mu "rażącymi", niewłaściwymi orzeczeniami.

Stwierdzono, że zeznania trzech pokrzywdzonych przez hollywoodzką szychę kobiet te "nie służyły żadnemu istotnemu celowi" i "przedstawiały oskarżonego w wysoce szkodliwym świetle".

Co dalej z Harveyem Weinsteinem? Zadziwiająca decyzja

Orzeczenie stanowego sądu apelacyjnego ponownie otwiera bolesny rozdział w amerykańskim rozliczaniu się z niewłaściwym zachowaniem ze strony wpływowych osób — erę, która rozpoczęła się w 2017 r. wraz z lawiną zarzutów wobec Harveya Weinsteina. Jego oskarżycielki mogą zostać ponownie zmuszone do opowiedzenia swoich historii.

Jak podkreślali prokuratorzy, 72-latek nadużywał swojej władzy, by wykorzystywać aspirujące aktorki i zmuszać je do niechcianych spotkań o charakterze seksualnym. Całymi dekadami było to tajemnicą poliszynela w Fabryce Snów aż do chwili, gdy Alyssa Milano (znana m.in. z serialu "Czarodziejki") napisała wprost, że była ofiarą producenta. Po niej zaczęły odzywać się kolejne, w tym Ashley Judd, Gwyneth Paltrow czy Julia Ormond.

Na chwilę obecną nie jest jasne, czy Weinsteina czeka kolejny proces, ale nic nie wskazuje, żeby miał szansę prędko opuścić więzienie.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-25T14:46:56Z dg43tfdfdgfd