DAGMARA KAźMIERKA „WOLAłA, JAK DZIEWCZYNY BRAłY TABLETKI ECSTASY”. WYSZłY NA JAW KOLEJNE AKTA SPRAWY

Podano, ile zarabiały kobiety u Kaźmierskiej.

Od wczoraj media huczą o przeszłości Dagmary Kaźmierskiej. Do tej pory wszyscy wiedzieli, że celebrytka prowadziła agencję towarzyską "Heidi" pod Kłodzkiem. Później została skazana wyrokiem sądu na trzy lata pozbawienia wolności. Natomiast dopiero teraz wyszły na jaw szczegóły przestępczości Kaźmierskiej sprzed lat.

Naczelnik więzienia ujawnił, jak Dagmara Kaźmierska zachowywała się podczas odsiadki

Dagmara Kaźmierska surowo traktowała swoich pracowników

25 kwietnia portal Goniec.pl opublikował artykuł, w którym możemy przeczytać zeznania ofiary Dagmary Kaźmierskiej. Z opublikowanych akt sądowych dowiadujemy się, że celebrytka regularnie stosowała przemoc i poniżani wobec dziewczyn pracujących w agencji towarzyskiej „Heidi”.

Wiadomo, czy Dagmara Kaźmierska wystąpi w finale „TzG”! W Polsacie prawdziwa panika

Z kolei teraz "Fakt" podaje, ile prostytutki mogły zarobić w agencji towarzyskiej przy zajeździe na ruchliwej trasie łączącej Czechy i Wrocław. Tabloid dotarł do akt sprawy, w których można przeczytać cennik "kobiet pracujących w "Heidi".

Za usługi seksualne kobiety te otrzymywały od klientów kwoty rzędu 150-170 zł za 1 godzinę lub 120-150 zł za pół godziny tych usług. Przeciętnie połowę tej kwoty zatrzymywała prostytuująca się kobieta a drugą połowę otrzymywała oskarżona – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Jednak to nie wszystko. "Fakt" podaje, że Królowa Życia stosowała drakońskie kary finansowe za przewinienia np. za poskarżenie się klienta, że usługa nie była na wysokim poziomie, czy była nietrzeźwa.

Tabloid dotarł również do akt, w których są kolejne zeznania kobiet. Część z nich powiedziała, że pracowała w agencji z własnej woli. Podobno też celebrytka nie chciała, aby piły alkohol, wolała, jak brały tabletki ecstasy:

"W "Heidi" można było też kupić drinki po 10 zł, ale Dagmara wolała, żeby dziewczyny się nie upijały, bo wtedy nie mogły pracować. Miała też pilnować, by nie zażywały narkotyków. Jedna z jej współpracownic zeznała, że Dagmara wyrzuciła ćpającą dziewczynę. Inna, wobec której Dagmara dopuściła się przestępstwa i została za nie skazana (zleciła innej, nieustalonej osobie doprowadzenie kobiety przemocą do obcowania płciowego) zeznała, że "Dagmara nie miała nic przeciwko temu, że narkotyki są w agencji, ale wolała, jak dziewczyny brały tabletki ecstasy" – czytamy we "Fakcie".

Polsat natychmiast zareagował po doniesieniach o Kaźmierskiej. „Po cichu” wszystko czyści

Jedna z kobiet zeznała także, że Kaźmierska trzymała biznes "twardą ręką". W aktach można przeczytać: "Dagmara roztacza aurę twardej":

Dagmara "nakładała kary finansowe za złą obsługę, biła i kopała dziewczyny, krzyczała, groziła, że zabije". Kary za niesubordynację wynosiły 1 tys. zł – czytamy. 

Zobacz wywiad poniżej:

2024-04-26T15:52:20Z dg43tfdfdgfd