MATEUSZ GLEN INFLUENCEREM ROKU. MóWI, CZY ORIENTACJA SEKSUALNA MA WPłYW NA POPULARNOść W SIECI

Mateusz Glen podbija sieć jako "Ta jedna ciotka". Za to, co tworzy w internecie, został właśnie nagrodzony na gali #Hashtagi Roku, zdobywając nagrodę dla najlepszego influencera. Wcześniej w rozmowie z Plejadą zdradził, jak odbierają go internauci po tym, jak dokonał coming outu.

"Ta jedna ciotka" to postać, którą wymyślił Mateusz Glen. 26-latek przebiera się za kobietę i parodiuje "ciotki", które dzielą życiowymi mądrościami i na wszystko narzekają. Chyba każdy z nas spotkał taką kiedyś na swojej drodze. Na Instagramie obserwuje go ponad 280 tys. osób. Jakiś czas temu udzielił wywiadu, w którym opowiedział o gejowskim coming oucie. Jak to wpłynęło na jego popularność w sieci?

— Mam, powiedzmy, 90-95 proc. pozytywnych komentarzy, więc myślę, że ludzie nawet o tym nie myślą, co ja tam robię w sypialni i z kim. Natomiast wiem, że to jest dalej temat kontrowersyjny. Myślę, że temat "chłop przebrany za babę" bardziej niektórych razi niż to, że jestem gejem. Tak mi się wydaje. Natomiast kiedyś pani mi napisała, że jak się dowiedziała, że ja jestem tęczowy, "to mnie dobry Bóg ukarze". I przestała mnie obserwować. Jednak gejów nie można obserwować w internecie, bo to samo zło. (śmiech) — zaznacza.

Mateusz Glen influencerem roku. Mówi o hejcie z powodu orientacji seksualnej

Mateusz Glen nie chce być definiowany przez pryzmat orientacji seksualnej. — Ja powiem tak, no Jezus Maria, to jest tak jak z pomidorami, nieprawdaż? Ja, proszę cię, lubię pomidory, a ktoś nie lubi pomidorów. No i tak to działa, po prostu nie zmienimy swoich kubków smakowych, więc znajdźcie sobie ludzie naprawdę inne problemy. Cieszmy się tym, że się spełniłem. Że spełniam swoje marzenia, że jestem wesoły, że się raduję — podkreśla.

Dodaje, że choć hejt się zdarza, spotyka się w dużej mierze z pozytywnym odbiorem. — Myślę, że to też, można powiedzieć, broni moją osobę, bo widzę po komentarzach, że jeżeli się gdzieś tam jakiś hejt wylewa, to ludzie stają w mojej obronie, że o to chodzi, że "Mateusz cieszy nas swoją radością, humorem, rozwesela nas, poprawia nam każdy dzień". Mam takie komentarze, że po prostu tym swoim "ciotkowizmem" poprawiam każdemu nastrój, więc dla mnie to jest najważniejsze — mówi.

[object Promise]

— Oczywiście, są osoby, które się będą przejmować, jak się dowiedzą, że "o Matko Boska, to on jest po prostu jak ta Sodoma i Gomora", a są osoby, którym to nie przeszkadza. Rób swoje, leć do przodu, rozwijaj skrzydła i to jest najważniejsze. I taką energię chcę wysysać — podsumowuje.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-06-16T05:31:31Z dg43tfdfdgfd