CéLINE DION PRZEKAZAłA 2 MLN DOLARóW NA BADANIA NAD SYNDROMEM SZTYWNEGO CZłOWIEKA

Słynna kanadyjska piosenkarka zmaga się z niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobą - zespołem Moerscha-Woltmanna, nazywanym też syndromem sztywnego człowieka. Céline Dion postanowiła wesprzeć hojną darowizną amerykański szpital, który zajmuje się badaniami nad tym schorzeniem. Zespołowi naukowców przewodzi dr Amanda Piquet, która leczy gwiazdę estrady. „To ona zastąpiła mój strach nadzieją” – powiedziała o specjalistce piosenkarka podczas światowej premiery poświęconego jej dokumentu.

Informacja o chorobie Céline Dion zdruzgotała miliony fanów artystki. Pod koniec 2022 roku kanadyjska piosenkarka ujawniła, że boryka się z niezwykle rzadką chorobą – zespołem Moerscha-Woltmanna, nazywanym też syndromem sztywnego człowieka. To nieuleczalne schorzenie o podłożu autoimmunologicznym, które objawia się m.in. bólem i postępującym sztywnieniem mięśni oraz występowaniem powtarzających się epizodów skurczów mięśniowych. Według statystyk zapada na nie do dwóch osób na milion.

Dion postanowiła wpłacić hojną darowiznę na rzecz szpitala akademickiego University of Colorado Anschutz Medical Campus w Kolorado, który specjalizuje się w badaniach nad tym schorzeniem. Pięciokrotna zdobywczyni nagrody Grammy przekazała na ów cel 2 mln dolarów. Projektem badawczym kieruje ceniona specjalistka z zakresu neuroimmunologii dr Amanda Piquet, która osobiście czuwa nad leczeniem gwiazdy estrady.

„Postawienie trafnej diagnozy trwa zwykle bardzo długo – średni czas oczekiwania wynosi 7 lat. Wierzę, że dzięki tym środkom będziemy mogli posunąć naprzód nasze badania w tej dziedzinie” – zaznaczyła w rozmowie z CBS News lekarka. „Poszukując najefektywniejszych sposobów na zwalczanie moich objawów, dr. Piquet osiągnęła niesamowite rezultaty. To ona zastąpiła mój strach nadzieją” – powiedziała o ekspertce piosenkarka podczas światowej premiery poświęconego jej dokumentu „I Am: Céline Dion”, który 25 czerwca trafił do katalogu platformy streamingowej Amazon Prime Video.

Goszcząc niedawno w programie „Today”, 56-latka wyjawiła, że chorobę zdiagnozowano u niej już 17 lat temu. „Wychowywałam dzieci, więc czułam, że muszę się ukrywać, że muszę spróbować zostać bohaterką, mimo że miałam wrażenie, że moje ciało coraz bardziej mnie zawodzi. Ostatecznie to +kłamstwo+ stało się zbyt obciążające. Zdecydowałam, że nie mogę już dłużej ukrywać prawdy” – zdradziła wykonawczyni oscarowego przeboju „My Heart Will Go On”. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia, wiosną zeszłego roku wokalistka musiała odwołać szumnie zapowiadaną trasę koncertową "The Courage World Tour". (PAP Life)

iwo/ag/

2024-06-28T09:20:02Z dg43tfdfdgfd