LUDZIE POWTARZAJą W KółKO: TRAGEDIA! MIMO TO RUSZYLI NA HEL

Podczas drogi w pociągu jadącym na Hel, pasażerowie jak jeden mąż mówili nam: wybraliśmy ten środek transportu, bo nie chcemy stać w korkach. Nie przesadzali trochę z tymi korkami? Postanowiliśmy sprawdzić.

Niestety w obawach podróżnych, których spotkaliśmy w pociągu, nie ma krzty przesady. Już od samego patrzenia na sznur aut, który znajduje się na naszym nagraniu, ciśnienie rośnie w niebezpieczny sposób.

Autem godzina, pociągiem 10 minut

Pan Marcin powiedział nam, że drogę z Chałup do Władysławowa pokonywał autem w ciągu godziny! — To niecałe 10 km, pociągiem wychodzi z 10 minut drogi — mówił reporterce "Faktu".

Wiele osób powiedziało nam także, że jeśli już zdecydowały się przyjechać nad morze autem, to samochód zostawiają na tydzień, a nawet dwa, na parkingu przed hotelem, pensjonatem, czy wynajmowaną kwaterą. Między kurortami wolą poruszać się pociągiem. Po to, by uniknąć korków.

Autem na Hel. "Myślałem, że nie zaparkuję"

A co z tymi podróżnymi, którzy zaryzykowali i na własnej skórze postanowili się przekonać, tak, jak my, czy opowieści o korkach na wybrzeżu są przesadzone?

— Myślę, że najprościej byłoby rowerem w tym momencie. Pociąg prawdopodobnie też byłby lepszy niż samochód. No jeździ się ciężko. I to parkowanie. Myślałam, że się nie uda zaparkować — przyznaje pan Dariusz ze Zduńskiej Woli, który na tydzień przyjechał odpocząć we Władysławowie.

— Planowaliśmy jechać pięć godzin, ale jechaliśmy siedem. Mieszkamy sto km od Warszawy — mówi pani Karolina. — Korki są straszne. Tragedia. Pociąg w naszym wypadku odpada. Mamy małe dziecko — dodaje.

Tragiczna śmierć bliźniąt. Sąd uznał lekarzy za winnych

Tragedia na torach pod Warszawą. Służby o utrudnieniach

Policjanci nie pomogli Monice, choć błagała

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-07-03T04:48:27Z dg43tfdfdgfd